Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy

„Myć się czy wietrzyć?” zastanawiali się ponoć ludzie w dawnych wiekach. Obawa przed zgubnymi skutkami kąpieli leżała także u podstaw przekonania, że „częste mycie skraca życie”. Zdrowy rozsadek i współczesna wiedza podpowiadają, że może być wręcz przeciwnie, ale – jak zawsze – nawet przy kąpieli zalecany jest umiar.

Jak oceniasz to muzeum?

Kliknij na gwiazdkę by ocenić

Średnia ocena 0 / 5. Ilość głosów: 0

Oceń muzeum jako pierwsza/y!

Długa 13/17
85-034  Bydgoszcz
woj. kujawsko-pomorskie

Znakomitym miejscem na tego typu dywagacje jest bydgoskie Muzeum Mydła i Historii Brudu. To jedyna tego typu placówka na Starym Kontynencie. Jedno z najmniejszych, a równocześnie jedno z najciekawszych muzeów w Polsce. Działające od 2012 r. Muzeum było wielokrotnie wyróżniane i nagradzane m.in. przez National Geographic czy Polską Organizację Turystyczną, a najlepszym potwierdzeniem wyjątkowości tego miejsca są tłumy odwiedzających.

Muzeum Mydła i Historii Brudu daje nam niepowtarzalną okazję poznać bardzo zróżnicowane podejście do higieny na przestrzeni kilku tysięcy lat historii cywilizacji ludzkiej. Można dowiedzieć się, czym była ciesząca się uznaniem eremitów aulusia, jakie sekrety miała św. Agnieszka, kim był Plugawy Tomasz Łaziebnik, jak to było z imć Zabłockim i jego mydlanym interesem, a przede wszystkim poznać, zobaczyć dotknąć mnóstwa ciekawych i wyjątkowych eksponatów. Można na przykład zasiąść na historycznym „tronie” pochodzącym z miejsca, gdzie nawet król piechotą chodzi, albo zrobić sobie selfie z poczciwą Franią.

Uwagę przyciągają m.in.: średniowieczna łaźnia, XIX-wieczny pokój kąpielowy, pierwowzór natrysku albo pierwsza przenośna ubikacja. Z każdym z tych eksponatów związana jest ciekawa opowieść, bo niejednokrotnie rozpowszechnienie się tego czy innego rozwiązania wywierało ogromny wpływ na epokowe wręcz zmiany obyczajowości. I tak, rozpowszechnienie się przyklasztornych łaźni w XI-wiecznej Europie miało ogromny walor koedukacyjny, o czym zajmująco pisał Boccaccio w Dekameronie i przyniosło zmiany, których zakonnicy raczej się nie spodziewali zakładając łaźnie. Mocno ufryzowane damy dworu króla Francji korzystały z chroniących włosy klatek na myszy i posługiwały się zręcznie bogato zdobionymi młoteczkami do zabijania wszy. Za podstawowy zabieg kąpielowy uznawano wówczas umoczenie koniuszków palców w wodzie różanej. Oczywisty efekt w postaci mało przyjemnych woni roztaczanych wokół, przyczynił się do rozwoju wszelkiej maści pachnideł i wód toaletowych, którymi obficie się oblewano.

Z kolei europejscy arystokraci bawili w jednej posiadłości dopóty, dopóki dało się przejść korytarzami bez zbytniego ryzyka wdepnięcia w nieczystości. Potem po prostu przenosili się w kolejne miejsce. Pojawienie się toalet – w tym przenośnych – w dużej mierze rozwiązało ten problem. Wystawa prezentuje masę akcesoriów służących w przeszłości do mycia, prania, czyszczenia i szorowania: żeliwne wanny, szczotki z końskiego włosia, maglownice, pralki i suszarki. Oczywiście nie mogło zabraknąć arcybogatej kolekcji mydeł z całego świata i form do ich produkcji.

Jedną z najnowszych ekspozycji jest tzw. „Wystawa Amerykańska”. To kolekcja ponad 100 unikalnych kostek hotelowego mydła, zebranych przez amerykańskiego biznesmena w trakcie podróży służbowych. Twórcy i właściciele Muzeum to prawdziwi pasjonaci i znawcy tematu. Sami zaczynali od wytwarzania mydła i teraz dzielą się swoja pasją i wiedzą z odwiedzającymi. Każdy, kto chce, może skorzystać z mydlanych warsztatów i zrobić sobie własne mydełko, a potem zabrać tę cząstkę tego wyjątkowego miejsca na pamiątkę pobytu w Muzeum Mydła i Historii Brudu.

Skip to content