Zbudowany w 1648 roku Kościół Pokoju jest owocem wojny trzydziestoletniej, a właściwie kończącego ją pokoju westfalskiego. Katoliccy Habsburgowie zezwolili na budowę trzech protestanckich świątyń na podległym im Śląsku. Do dziś przetrwały tylko dwie: jedna w Świdnicy i druga tu – w Jaworze.
Niepozorny z zewnątrz obiekt to w istocie ogromna, kilkukondygnacyjna świątynia z wielopoziomowymi emporami, które pozwalały gromadzić się na nabożeństwach nawet kilku tysiącom wiernych jednocześnie. Złożone, misterne zdobienia poszczególnych poziomów łączą sztukę barokową z luterańską teologią oraz odzwierciedlają ówczesną hierarchię społeczną wiernych.
Świątynię zbudowano wedle projektu Albrechta von Säbischa, z zastosowaniem – rzadko spotykanej w przypadku obiektów sakralnych – konstrukcji ryglowej. Poniekąd wynikało to z ograniczeń narzuconych budowniczym przez władze, z których jedno nakazywało budować wyłącznie z materiałów nietrwałych czyli z drewna, słomy i gliny. Z wymuszoną prostotą i surowością bryły zewnętrznej kontrastuje – nietypowy jak na świątynię luterańską – bogaty, wręcz pyszny wystrój wnętrza, jak choćby ten barokowy ołtarz główny, dłuta mistrza stolarskiego Michała Schteudnera z Kamiennej Góry, ufundowany przez ród Hochbergów w 1672 roku.
Pierwsze organy na 26 głosów zbudowano w Jaworze już w 1663 roku. Te istniejące do dziś powstały dwa wieki później. Przy północnej emporze ustawiona jest barokowa ambona, której kielich wspiera się na rzeźbie anioła trzymającego otwartą Ewangelię. Ponoć anioł jest „naturalnej” wielkości i przyciąga wielu turystów pragnących zobaczyć „jak duże są anioły”. Kościoły Pokoju okazały się trwałymi i sprawdzonymi budowlami, można je nazwać arcydziełami wykwalifikowanego rzemiosła. Przy ich wznoszeniu zastosowano niespotykane wcześniej rozwiązania konstrukcyjne i architektoniczne. Jednak ze względu na złożoność technologiczną i ich rozmiar nie powielono tych rozwiązań nigdzie, poza Śląskiem. Kościół p.w. Ducha Świętego w Jaworze – świadek historii i perła architektury.