Stary katalizator, rura wydechowa, fotel dentystyczny, tłoki z urządzeń pneumatycznych – tego typu niepotrzebne już nikomu, wyrzucone na złom elementy dostały tu nowe życie.

Pomysłodawcą i twórcą Fabryki Robotów jest Pan Sebastian Kucharski. Po inspiracje sięgnął do świata fantastyki naukowej. Steam-punk, scrap scuplture, cyberpunk, post-apo… Nie trzeba jednak znać tych terminów ani nawet wiedzieć, co oznaczają, aby rozpoznać w galerii robotów postaci na stałe już wpisane w popkulturę ostatnich kilku dekad. Gwiezdne wojny, Obcy, Predator, Robocop, Transformersi, Wally…

Wiele zabawy dużym i małym gościom sprawi samo odnajdywanie skojarzeń i kontekstów, w których można umieścić prace Pana Sebastiana. Niezależnie od tego każde z nich stanowi małe dzieło sztuki. „Małe” to zresztą niezbyt fortunne określenie dla obiektu o wysokości 3,5 metra i wadze dochodzącej do 800 kilogramów. Niezależnie od tego każde z nich stanowi osobne dzieło sztuki.

Każdy z kilkuset wystawionych eksponatów został zbudowany ręcznie. Znalezione na złomowisku, przeznaczone do recyklingu elementy są cięte, gięte, spawane, nitowane, szlifowane, malowane a finałem tych wszystkich zabiegów jest jedyna taka – być może w całym świecie – wystawa. Gadający osioł w Shreku to „małe miki” przy robotach Kucharskiego.