Oto Kopernik przemysłu naftowego – Ignacy Łukasiewicz. Tu: „Franek” i „Janina” – szyby naftowe, które zbudował w XIX wieku. „Franek” jest już na emeryturze, ale „Janina” wciąż wydobywa ropę naftową. Na 20 hektarach muzeum prezentuje się 50 obiektów. To unikatowe urządzenia związane z przemysłem naftowym, rafineryjnym i gazowniczym. W tym klasyczna kuźnia – podstawowe zaplecze techniczne kopalni.
Kopalnię w Bóbrce założył Ignacy Łukasiewicz – farmaceuta, wynalazca, społecznik, filantrop, skuteczny przedsiębiorca i wielki patriota. Metoda rozbijania ropy na frakcje, którą opracował i zastosował, okazała się genialna. Z jednego surowca pozyskiwał łatwopalną naftę, jeszcze bardziej palną benzynę, mazut, parafinę, asfalt itd.
Pierwsza lampa naftowa pojawiła się w oknie wystawowym lwowskiej apteki już w 1853 roku. Ten wynalazek został wyparty przez żarówkę elektryczną opracowaną przez Edisona, takiego amerykańskiego Łukasiewicza, ale inne prekursorskie dokonania polskiego wynalazcy stały się fundamentem rozwoju technologicznego w XX wieku, a czarne złoto dało potężny impuls do rozwoju światowej gospodarki.
Prekursorskie dokonania polskiego wynalazcy stały się fundamentem rozwoju technologicznego w XX wieku. Możemy tylko wyobrażać sobie jak zmieniłaby się Polska, gdyby nie tkwiła wówczas pod buciorem zaborców. Wystarczy spojrzeć na skokowy rozwój gospodarki USA po wdrożeniu technologii, których nauczyli się od Łukasiewicza. Mimo wielu przeciwności, w dwudziestoleciu międzywojennym polski przemysł naftowy pokrywał 100% krajowego zapotrzebowanie i eksportował 50% wydobycia.