Ogród Dendrologiczny w Lipnie

Przesieka Śląska, bo tak nazywał się ten pas gęstych lasów stanowiących w następnych wiekach granicę pomiędzy Dolnym i Górnym Śląskiem, aż do końca XIII wieku objęta była zakazem trzebienia i zasiedlania i stanowiła naturalną przeszkodę militarną chroniącą od najazdów Czechów i Morawian. Dziś po tamtej puszczy pozostało jedynie wspomnienie i zapisy w średniowiecznych kronikach, ale w miejscu, gdzie kiedyś rosła, na terenie dawnego zwierzyńca, znajduje się najstarsze arboretum w Polsce.

Jak oceniasz to muzeum?

Kliknij na gwiazdkę by ocenić

Średnia ocena 5 / 5. Ilość głosów: 1

Oceń muzeum jako pierwsza/y!

Ogród dendrologiczny, czyli arboretum w Lipnie, to krajobrazowy park w stylu angielskim, który powstał w 1783 roku, na życzenie właściciela dóbr niemodlińskich, Jana Nepomucena Praschma. Tworzą go drzewa i krzewy ok. stu gatunków, w tym zasadzone prawdopodobnie jeszcze w XVIII wieku okazy żywotnika olbrzymiego czy miłorzębu dwuklapowego.

Za tę różnorodność i bogactwo gatunków odpowiadają poniekąd specyficzny mikroklimat i położenie Lipna, które okazały się sprzyjać rozwojowi licznych, egzotycznych gatunków drzew i krzewów. Średnia roczna temperatura jest tu o 10-15% wyższa niż w innych częściach Śląska, a otaczające lipnieńskie arboretum lasy dawały naturalną ochronę przed mrozem i wiatrem.

Wędrując licznymi ścieżkami dydaktycznymi albo po prostu odpoczywając w cieniu drzew czy na jednej z licznych ławek wprawne oko wyłapie okazy naturalnie występujące na Dalekim Wschodzie, w basenie Morza Śródziemnego, czy w obu Amerykach. Azalie, rododendrony, różaneczniki czy ambrowce, tulipanowiec amerykański, jałowiec wirginijski, berberys koreański, pigwowiec japoński (długo by wymieniać…) mogłyby być ozdobą wielu ogrodów botanicznych. Jednak, nawet jeśli nie znamy tych gatunków, nawet jeśli nie rozróżniamy lipy od klonu, jodły kaukaskiej od choiny kanadyjskiej, czy wierzby od topoli, jeśli „rosiczka komarowa zguba” kojarzy nam się z odcinkiem bajki o Żwirku i Muchomorku a nie z rzadką roślinką leśną, to w najmniejszym stopniu nie tracimy nic z radości przebywania w tym wyjątkowym leśnym ogrodzie.

Można bez skrępowania, wszystkimi zmysłami, na wiele sposobów chłonąć tę przyrodniczą przygodę. Zatrzymać się na placu zabaw, lub podglądać ptactwo wodne z wieży ustawionej przy jeziorze, albo odnaleźć Kaplicę Pustelnika, Źródło Fryderyka lub inną z wielu parkowych ciekawostek. A poza tym, każde drzewo jest oznaczone numerkiem, a przy wejściu do leśnego ogrodu jest ściąga – gdzie na jaki gatunek możemy trafić. Nie było nas, był las. Nie będzie nas, będzie las. Ogród dendrologiczny w Lipnie – przyroda po prostu jest, a my jesteśmy tylko jej częścią.

Skip to content