Już od XI wieku mieszkańcy Świątnik pełnili zaszczytne funkcje strażników wawelskiej katedry – zwano ich „świątnikami”. Pod koniec XVI wieku sprowadzono tu włoskich płatnerzy, aby przyuczyć świątniczan do wytwarzania elementów zbroi i uzbrojenia dla husarii. Tutejsi rzemieślnicy okazali się bardzo pojętnymi uczniami, a miejscowość stała się jednym z głównych ośrodków rzemiosła zbrojeniowego w Polsce.
Kiedy minął czas skrzydlatych jeźdźców, warsztaty płatnerskie zamieniły się w kłódkarsko-ślusarskie. Kłódkarze pracowali głównie w przydomowych warsztatach, a sprzedażą zajmowali się wędrowni kupcy, zwani „hausernikami”. Przydały się wcześniejsze doświadczenia z produkcji kłódek gdańskich i salomonowych dla katedry wawelskiej.
Świątnickie rzemiosło było otwarte na nowinki ze świata, a ponadto wyróżniało się oryginalnymi kształtami, mechanizmem działania czy sposobem obróbki blachy. Kucie, gięcie, przycinanie, nitowanie. Ręczna obróbka metalu podniesiona została w Świątnikach na niedościgły dla wielu, mistrzowski poziom. Losy Świątnik ściśle związane są z Krakowem i z Katedrą Wawelską, co potwierdzają licznie zgromadzone w Muzeum dokumenty i pamiątki, w tym kompletny strój wawelskiego „świątnika” – granatowy płaszcz z peleryną i replika słynnego „Szczerbca”.
Kunszt tutejszych mistrzów najlepiej widać w konstrukcji tzw. kłódek sekretnych z systemem ukrytych zapadek, przypominających wyglądem nity, zdobienia lub filarki. Aby taką kłódkę otworzyć, trzeba poznać jej sekret. Świadectwem biegłości ówczesnych rzemieślników jest to, że dziś nikt nie potrafi już takich kłódek wykonać. Muzeum Ślusarstwa – dziesięć wieków tradycji.