W dawnej stolicy Polski, w dawnych koszarach przy Rakowickiej, rozgościło się MuFo – czyli Muzeum Fotografii, w którym wyjaśnią nam „co robi zdjęcie?”. To pytanie jest jednocześnie tytułem stałej ekspozycji muzealnej.
Jak powstaje zdjęcie? Kto je robi? Co fotografujemy? Dlaczego i po co to robimy? Co jeszcze może zrobić fotografia? Pięć części wystawy, pięć pytań i mnóstwo odpowiedzi wokół. Czy Fotografia zmienia wszystko? Jak to zmienia? Przecież ona tylko utrwala, „zdejmuje wizerunek”, rzeczywistość. Chwilę, moment, uczucia, emocje. „Chodzi o to niewielkie odejście od rzeczywistości, które sprawia, że rzeczywistość uderza jeszcze mocniej”.
Fotograf może tworzyć swoją własną historię, tworzyć rzeczywistość, interpretować ją. A fotografia ma nadawać wagę temu, co przedstawia. Nagle okazuje się, że dzięki fotografii – zdjęciu chwili – widzimy to, co niewidzialne, niedostrzegalne. Przeszłość i teraźniejszość – a wciąż chodzi o to samo. Zdjęcie jest sumą uwiecznianego świata i tego, co widzi fotograf, efektem luźnej współpracy między fotografem a tematem, z udziałem coraz prostszego i coraz bardziej automatycznego urządzenia.
Nawet najbardziej doskonały aparat to tylko narzędzie. Niektórzy twierdzą, że fotografując coś, właściwie fotografujemy siebie. Tak – „fotografia zmienia wszystko”. Zmienia i rozszerza pojmowanie tego, co zasługuje na oglądanie.